środa, 3 maja 2017

Prolog

Pierwszy dzień mojego nowego życia. Pamiętam jak w dzieciństwie tata powtarzał, mi "Żeby osiągać wielkie sukcesy, trzeba robić wielkie kroki. Nie przejmuj się porażkami skarbie, bo są one nieodłączoną częścią życia. Musisz pamiętać, że nikt nie jest w stanie Cię pokonać, bo tylko Ty wiesz na ile Cię stać, a teraz podnoś się i do dzieła!". Teraz u boku starszego brata wkraczałam w coś zupełnie nowego i całkowicie mi obcego. Wzięłam głęboki wdech czując przechodzącą adrenalinę po najmniejszym skrawku mojego ciała. Teraz pokażę światu na co mnie stać.
- Jesteś tego pewna? - brat objął mnie ramieniem gdy ustaliśmy przed ogromną uniwersytecką bramą.
- Nie. - odparłam spokojnie wywołując cichy śmiech u Youngjae.
- No to chodź. Zaznasz trochę studenckiego życia. - roześmiał się prowadząc mnie w stronę głównego budynku. Uniwersytet był przepiękny, na każdym kroku napotykało się rzeczy od których nie chciało odrywać się wzroku.
- Nie dziwię się, że byłeś taki szczęśliwy opowiadając o tym miejscu. - powiedziałam kierując wzrok na wysokiego bruneta, który cały czas obejmował mnie ramieniem.
- Pamiętaj, że studia to nie tylko budynek, a również i ludzie. - poczochrał moje włosy stając ze mną u szczytu długich schodów.
- Pamiętam, pamiętam. - roześmiałam się cicho patrząc na niego.
- Zróbmy sobie zdjęcie na pamiątkę, żebym mógł wspominać pierwszy dzień studiów mojej małej siostrzyczki. - uśmiechnął się do mnie i ustawiliśmy się do zdjęcia. - 1,2,3. Uśmiech! - zawołał i zrobił zdjęcie mojego pierwszego dnia nowego życia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz